Pamiętacie wakacje kredytowe? W 2022 i 2023 roku można było zawiesić spłatę 1 lub 2 rat w kwartale i przesunąć je na koniec okresu kredytowania, kiedy stopy będą niższe. Wiele osób, wykorzystało wakacje kredytowe do nadpłaty kredytu i tym samym zmniejszania obciążeń odsetkowych. Teraz trwają prace nad nowymi wakacjami kredytowymi.
Wakacje kredytowe wracają
Prawdopodobnie klienci będą mogli zawiesić cztery raty w 2024 r. Program – zgodnie z zapowiedziami – ograniczony zostanie do tych, którym rata kredytu „pożera” ponad 35% pensji, ale cięcia miały iść znacznie dalej. UOKiK proponował, by wyłączyć z wakacji duże kredyty na milion złotych albo i trochę mniejsze. Resort finansów odniósł się do tych uwag i napisał, że próg skorzystania z wakacji kredytowych zostanie ustalony do kredytów na poziomie 2 mln zł!
Duże kredyty włączone
Że co, proszę? Rząd wprowadza program osłonowy w domyśle dla najbardziej potrzebujących i obejmie on kredyty na 2 miliony złotych? Żeby wziąć taki kredyt trzeba zarabiać ok. 30-40 tys. złotych miesięcznie. Oczywiście, kilka lat temu zdolność była wyższa, ale wiąż… bez dochodów 20 tys. plus nie było co startować po 2 miliony kredytu. Objęcie tak zamożnych osób to „lekkie” przegięcie…
Dużo wydajemy na raty?
Kryterium wielkości, kredytu praktycznie wcale nie ograniczy liczby osób, które będą mogły skorzystać z wakacji, natomiast ten drugi wskaźnik już tak. Zobaczmy wykres, obrazujący to, jaki odsetek Polaków, ile przeznacza na ratę kredytu mieszkaniowego.
Z szacunków HREIT wynika, że osoby wydające na ratę ponad 35% dochodu mogą stanowić około 45% posiadaczy złotowych kredytów mieszkaniowych, czyli tu faktycznie mamy do czynienia z ograniczeniem.
Nie do końca trafiona pomoc
Przy takim kształcie programu skorzystają z niego kredytobiorcy faktycznie potrzebujący pomocy – z małymi kredytami, w których rata pożera znaczną część dochodu, ale też zamożni ludzie, którzy kupili relatywnie drogie domy/mieszkania i nie bali się dużej raty. Znowu rząd premiuje ryzykantów – i to dobrze sytuowanych.