Jeszcze w 2022 roku było to „jedynie” 50%. Coraz więcej Argentyńczyków (43,1% ludności) żyje poniżej granicy ubóstwa.
Władze za wysoką inflację obwiniają suszę i wojnę na Ukrainie. Natomiast prawda jest taka, że większość gospodarek Południowej Ameryki ma problemy gospodarcze natury strukturalnej, czyli mają mało konkurencyjne gospodarki uzależnione np. od eksportu żywności czy ropy naftowej (jak Wenezuela). Z drugiej strony popularne tam są idee socjalistyczne, więc od władz wymaga się, żeby dużo wydawały na społeczeństwo. Gdzie są duże wydatki i mało konkurencyjne gospodarki, pojawiają się deficyty, inflacja i bankructwa, z których przecież Argentyna słynie. Przez ostatnie sto lat Argentyna bankrutuje średnio co 18 lat…
Na czym opiera się gospodarka Argentyny?
Rolnictwo: Argentyna jest jednym z największych na świecie eksporterów produktów rolnych, zwłaszcza soi, kukurydzy, pszenicy i mięsa wołowego.
Wino: Argentyna jest piątym co do wielkości producentem wina na świecie. Malbec, czerwone wino pochodzące z regionu Mendoza, jest jednym z najbardziej znanych i cenionych win argentyńskich.
Zasoby naturalne: Argentyna jest bogata w zasoby naturalne, takie jak srebro, cyna, miedź, cynk i ołów. Kraj posiada również duże złoża ropy naftowej, gazu ziemnego oraz jest ważnym producentem energii wodnej i wiatrowej.
No właśnie, żywność i zasoby naturalnie… czyli mała wartość dodana. Dużo lepiej mieć zaawansowany przemysł oraz usługi. Natomiast bazując na sprzedaży niskoprzetworzonej żywności i surowców, wiele krajów Ameryki Łacińskiej zostało w czasach kolonialnych i gospodarczo nadal są postkoloniami bardziej rozwiniętych gospodarek.
