Mobilizacja w Rosji – w jaki sposób zdławi gospodarkę?
Po co ogłoszono dużą, narodową mobilizację 21 września?
1️. Żeby dosłać więcej żołnierzy na front, to najbardziej intuicyjna odpowiedź, ale powody są jeszcze inne. Natomiast faktycznie, uzupełnienie niedoborów kadrowych bezpośrednio na froncie, jest palącym powodem przez spore straty Rosjan. Dotychczas (do mobilizacji), w zdecydowanej większości walczyli ochotnicy na kontraktach (ok. 85 tys. Rosjan i 85 tys. Czeczenów). Przy znacznych stratach zbliżających się do ok. 100 tys. żołnierzy zabitych lub rannych, pojawia się konieczność uzupełnienia personelu.
2️. W celu obstawienia linii frontu. Wojsko rosyjskie nie było w stanie postawić linii frontu złożonej z oddziałów, zatem Ukraińcy często mogli otaczać jednostki wroga. Masowy pobór może służyć postawieniem takiej linii, co Rosji dałoby lepszą orientację w sytuacji na polu bitwy. Taki zmobilizowany żołnierz nie musi mieć wielkiego doświadczenia bojowego, tylko miałby dać znać, że pojawiło się zagrożenie, w celu wysłania lotnictwa lub ostrzału artylerii.
3️. W celu wysłania większej liczby żołnierzy z kraju, którzy aktualnie obstawiają granicę lub są związani innymi obowiązkami wewnątrz państwa (chodzi o ich zastąpienie poborowymi). Jednak ten scenariusz osłabia struktury wewnętrze Rosji, przez brak motywacji i wyszkolenia osób z masowego poboru, zatem jest ryzykowny.
Tak czy inaczej mobilizacja ma miejsce i uderza w długoterminowy potencjał Rosji z kilku powodów.
1️. Najbardziej obrotni ludzie z „klasy średniej” jako pierwsi opuścili Rosję albo znacznie wcześniej, albo zaraz po ogłoszeniu mobilizacji. Zrobili to drogą lotnicza lub lądową. Już na początku wojny mówiło się o „exodusie programistów”. Nawet przed rozpoczęciem wojny, wiele osób opuszczało kraj Putina z uwagi na niski standard życia i korupcję. Natomiast po ogłoszeniu mobilizacji, w ciągu tygodnia z Rosji wyjechało ok. 300 tys. mężczyzn w wieku poborowym. Patrząc na długoterminową fale emigracji i ten ostatni „zryw”, należy stwierdzić, że jest to drastyczne uszczuplenie potencjału gospodarczego Rosji przez odpływ najbardziej perspektywicznych pracowników.
2️. Demografia. Rosja od dawna demograficznie się kurczy, aktualna emigracja jeszcze bardziej nasili problemy. Niezależny demograf, Alexey Raksha, już w kwietniu mówił, że skala i tempo opuszczania kraju przez Rosjan nigdy wcześniej nie była tak znaczna. Warto dodać, że pod koniec września te procesy przyśpieszyły.
Rosyjska demografia historycznie była naznaczana przez wojny, ponieważ jedną z głównych strategii wojennych tego państwa była masowa mobilizacja i pędzenie zastraszonych ludzi na front. Po II WŚ, po bitwach z Hitlerem przez całe dekady było widać w rosyjskiej piramidzie demograficznej wyrwę. Aktualnie też taka sytuacja będzie miała miejsce. Na razie w mniejszym stopniu przez straty na froncie, a w większym przez emigrację.
3️. Wzrost niezadowolenia społecznego i buntów. Rosjanie coraz częściej podpalają lokalne punkty mobilizacji i protestują. Na przykład na Syberii jeden z poborowych, 25-letni Ruslan Zinin, strzelił w głowę dowódcy w punkcie poboru. Stwierdził, że więzienie jest lepsze niż śmierć na Ukrainie. Większy chaos, to wyższe koszty utrzymania porządku, infrastruktury więziennej itp., które będą obciążały coraz bardziej Rosję.
Rosja jak na razie finansowo się trzyma, ponieważ jest czołowym krajem eksportującym gaz i ropę, które teraz są bardzo drogie. Jednak aktualna sytuacja sprawia, że w przyszłości ten kraj będzie jeszcze bardziej uzależniony od eksportu paliw i traci szansę na bycie gospodarką z prawdziwego zdarzenia.
