Program “bezpieczny kredyt 2%” budzi ostatnio wiele emocji. Spowodował znaczne obniżenie dostępności mieszkań na rynku, ponieważ mimo rocznych limitów, nasi rządzący rzucili masowo kasę na ten rok (uszczuplając pulę w przyszłych latach), żeby stworzyć iluzję prosperity kilka miesięcy przed wyborami. Pisałem o tym we wpisie z 3 sierpnia.
Obcokrajowcy inaczej?
Na tym kontrowersje wokół programu się nie kończą. Okazuje się, że program obejmuje obcokrajowców, a ich stan posiadanych nieruchomości za granicą nie jest kontrolowany – technicznie nie ma jak tego zrobić.
Obcokrajowcy muszą jedynie prowadzić gospodarstwo domowe na terenie RP. Zatem jeśli mają kartę pobytu i mieszkają w Polsce oraz generują dochód akceptowany przez bank, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać z programu. W praktyce kredyt może otrzymać obcokrajowiec, mając umowę o pracę od 3 m-cy: dosłownie 3 wynagrodzenia na koncie.
Niesprawiedliwość
Czyli dla przykładu Polak, który ma mieszkanie w Katowicach albo małżeństwo, w którym jeden z małżonków ma mieszkanie a drugi nie – nie może skorzystać, a osoba np. z Białorusi lub innego kraju może mieć tam willę, a tu i tak może z tego skorzystać z programu kredyt 2% i otrzymać preferencyjne oprocentowanie dofinansowane z kieszeni polskich podatników.
Studium przypadku
Siergiej Antonov przyjeżdża do Polski, rejestruje się, dostaje PESEL, wnioskuje o kartę pobytu (na to akurat trochę trzeba poczekać), wynajmuje mieszkanie, melduje się. Znajduje pracę i już ma dochód. To, że ma np. 8 nieruchomości za granicą nie ma znaczenia. Siergiej składając odpowiednie dokumenty (np. potwierdzające zarobki) jak najbardziej może skorzystać z preferencyjnego kredyt na 2%, a stan jego majątku za granicą nie jest do zweryfikowania w standardowej procedurze.
Rząd przeholował
Jak widać nasz rząd jest bardzo hojny i zamożny – rozdaje pieniądze lekką ręką bez weryfikacji stanu majątkowego osób z zagranicy przez co powoduje to niesymetrycznie korzystne traktowanie ich względem Polaków.
Jestem za tym, żeby wspierać osoby, które chcą u nas budować swoje życie, jeśli szanują nasz kraj i obyczaje społeczne, ale dziwne jest to, że Polacy w Polsce są w tym przypadku gorzej traktowani.
Może rząd chce związać obcokrajowców w Polsce licząc, że złagodzi to nasze problemy demograficzne? A może jest to kolejna dziura w regulacjach i wpadka, podobna do tych w Nowym Ładzie?