Dlaczego Rosjanie aprobują antyobywatelskie i autorytarne władze oraz co ich łączy z Mongołami?

Dlaczego Rosjanie aprobują antyobywatelskie i autorytarne władze oraz co ich łączy z Mongołami?

Europa była narażona na najazdy ludów z kontynentu już od wczesnych wieków naszej ery. Hunowie nękali słabnące Imperium Rzymskie, doprowadzając do upadku cesarstwa zachodniorzymskiego. Następnie te liczne hordy nastawionych na plądrowanie najeźdźców siały postrach w czasach średniowiecza. Obrona przed nimi była trudna ze względu na dużą mobilność (konie), daleki zasięg ognia przy pomocy łuków oraz znaczną liczebność armii.

Mongołowie odciskają piętno na Rosji

W XIII wieku rosnącą siłą azjatyckiego stepu byli Mongołowie, którzy podbili tereny dzisiejszej Rosji. Na początku XIV wieku nastąpił rozpad imperium mongolskiego i ostatecznie ukształtowały się cztery odrębne państwa sukcesyjne. Tereny Rosji należały do Złotej Ordy, która po licznych podbojach obejmowała terytoria na zachód od Isztyru do gór Kaukazu, Morza Czarnego, dorzecza Wołgi i Kamy i uzależniła od siebie wszystkie księstwa ruskie. W XIV wieku postępowała destabilizacja, a w XV kraj rozpadł się na kilka chanatów.

mongolski władca

Mongołowie byli surowi, okrutni, nie funkcjonowało u nich prawo jako względnie stały zestaw norm – „prawem” była wola władcy. Wódz, chan czy inny naczelny watażka nadawał ziemie i przywileje i jak chciał, to je odbierał. Będąc pod niewolą mongolską, Rosjanie mogli się – jak to określał wybitny polski historiozof Feliks Koneczny – sturanizować. W klasyfikacji naukowca powstało pojęcie „cywilizacja turańska”, której nazwa pochodziła od Niziny Turańskiej – stamtąd nadciągały inwazje ludów takich jak Mongołowie. Cywilizacja turańska odznacza się nastawieniem na wojskowość, podbój, państwo jest oparte o wolę wodza i administrację wojenną. Takie społeczeństwo prawie nic nie produkuje i wszystko zagrabia innym – w klasycznym znaczeniu tego pojęcia.

Alternatywnie – skłonność do podporządkowania się silnej i okrutnej władzy centralnej być może była koniecznością, aby budować silnie, jednolite państwo w celu ochrony przez zagrożeniem ze stepu azjatyckiego.

Posłuszne społeczeństwo i dwa imperializmy

Niezależnie od przyczyny mentalność mieszkańców terenów dzisiejszej Rosji była już przygotowana do ery carów, a następnie bolszewików, komunistów, a teraz byłego działacza KGB – Władimira Putina.

Jerzy Niezbrzycki (ps. Ryszard Wraga) pisał, że imperializm taki jak rosyjski, czyli o charakterze kontynentalnym, zdradza skłonność do promieniowania z terenu wyjściowego, z tzw. bazy ekspansji, niezmiennie przejawiając chęć do centralizacji, totalizmu administracyjnego, gospodarczego i społecznego, kontroli wszelkiego rodzaju nad ludźmi i przestrzenią. Duchową i światopoglądową nietolerancją, despotyzmem lub autorytaryzmem, brakiem humanitaryzmu, premiując doktryny abstrakcyjne i kolektywne, takie jak faszyzm czy komunizm.

rosyjska armia

Niezbrzycki przy tej okazji przenikliwie i aktualnie do dzisiaj przeciwstawia imperializm kontynentalny imperializmowi morskiemu – bardziej humanitarnemu, handlowemu, demokratycznemu, indywidualistycznemu, premiującemu kulturę liberalną i indywidualizm jako podstawę rozwoju ludzkości z istotną rolą własności prywatnej, i dominację kapitału prywatnego nad procesami wytwórczymi zamiast władzy politycznej nad nimi. Niezmiennym przejawem imperializmu kontynentalnego jest zamiennie: podporządkowanie, posiadanie i niszczenie buforów oraz kompletna centralizacja, w wypadku imperializmu morskiego zaś – utrzymanie dominiów gospodarczych, wewnętrznych autonomicznych kolonii oraz zabezpieczenie przez mocarstwo morskie swoich praw handlowych na danych rynkach.

Imperializm defaultowy

Nie ma wątpliwości, że tzw. imperializm defaultowy (domyślny) tkwi w podświadomości Rosjan, oni go po prostu aprobują. Szacunek poddanych, obywateli i wyborców najwyraźniej zdobywają ci carowie i politycy, którzy imperialne cele Rosji realizują bez względu na koszty, przy czym nie ma znaczenia to, jakimi są ludźmi lub w jakim stylu tę władzę sprawują. Takimi byli: Piotr Wielki, Katarzyna Wielka, Aleksander I, Mikołaj I, Stalin, takim jest zapewne Putin. To wszystko pozytywne postaci historiozofii rosyjskiej, zarówno tej naukowej, jak i popularnoludowej.

Trzy ostatnie akapity opracowano na podstawie: J. Bartosiak, Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju, Warszawa 2018.

Autor

Redaktor

Podobne wpisy

Skomentuj