Dziś drugi komitet: Konfederacja. Jakie są propozycje w zakresie gospodarki?
Konfederacja zauważa pewne nieprawidłowości: oddajemy państwu ponad 50% naszych dochodów w zamian za niskiej jakości świadczenia (NFZ, ZUS, państwowa edukacja). Co więcej ugrupowanie postrzega składkę na ZUS w wysokości ok. 2 tys. jako barierę dla osób zaczynających prowadzić firmę – tu generalnie zgoda, ale można skorzystać z małego ZUS-u na początek.
Zobaczmy co proponuje ten komitet.
Zatrzymanie inflacji prawa oraz ciągłych zmian w prawie.
Proste i niskie podatki.
Kwota wolna od podatku w wysokości 12x minimalnego wynagrodzenia (od 1 lipca 2023 r. 43 200 zł).
Likwidację drugiego progu podatkowego ustanawiając liniowy PIT 12%.
Rozszerzenie ulgi dla młodych (do 26. roku życia) o osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Zwolnienie lokat i obligacji z podatku Belki.
Ulga kredytowa (odsetki od kredytu na jedną nieruchomość mieszkalną będzie można odliczyć od podstawy opodatkowania).
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców (najpierw od małych, a docelowo wszystkich).
Redukcja biurokracji.
Opodatkowanie paliw: redukcja VAT-u, akcyzy i opłaty paliwowej, a likwidacja opłaty emisyjnej.
Prąd bez VAT (VAT na energię do 0%).
Tani węgiel (likwidacja VAT i CIT dla kopalń oraz akcyzy).
Drewno Opałowe Bez VAT (VAT na drewno opałowe do 0%).
NIE dla „ideologicznej polityki klimatycznej UE”, odrzucenie unijnego zakazu sprzedaży aut spalinowych.
TAK dla polskiej elektrowni jądrowej, ale i inwestycje w innowacje w energetyce.
Energia na własny użytek w gospodarstwie rolnym. Uwolnienie produkcji energii na własne potrzeby, bez zbędnego rozliczania, kosztów przesyłu i dodatkowych opłat.
Polska bez węgla to niebezpieczna utopia. Należy utrzymać na odpowiednim poziomie wydobycie polskiego węgla, a same kopalnie uwolnić zarówno od polityki klimatycznej UE, jak i kosztownej, nieudolnej państwowej biurokracji. Konieczne jest również dopracowanie nowych technologii takich jak zgazowanie węgla, składowanie CO2 pod ziemią (technologia CCS) czy technologie produkcji wodoru i paliw syntetycznych.
W edukacji: edukacja domowa i prywatna.
Szkoły powinny mieć swobodę w wyborze programu nauczania. Więcej odpowiedzialności i kompetencji w rękach ludzi (dyrektorów, nauczycieli, rodziców, uczniów).
Bon edukacyjny na każdego ucznia do wydania w jednej z konkurujących ze sobą szkół.
Rodzice uczący swoje dzieci w domu otrzymywaliby pieniądze zamiast szkoły. Warunkiem wypłacenia pieniądze byłoby zdanie przez ucznia państwowego egzaminu.
Deregulacja zawodu nauczyciela.
Rozwiązanie problemu drogich mieszkań? Większa podaż gruntów + niższa biurokracja = większa podaż. Deregulacja prawa budowlanego, poluzowanie wymogów technicznych dyktowanych polityką klimatyczną.
Prawo chroni nieetycznych najemców – więc wielu właścicieli boi się wynajmować swoje mieszkania, ponieważ trudno jest eksmitować uciążliwego lokatora. Konfederacja chce to zmienić.
NFZ nie ma problemu z finansowaniem tylko z efektywnością. NFZ do likwidacji, zamiast tego – bon zdrowotny, będzie można wybrać swojego ubezpieczyciela konkurującego z innych ubezpieczycielami.
Jak wrażenia?
No powiem Wam, że po 8 latach PiS-u przydałoby się trochę odpoczynku od tej rosnącej roli państwa w gospodarce i biurokracji, chociaż PiS w pewnych segmentach szarpnął się na pewne ułatwienia np. w prawie budowlanym (dom do 70m bez pozwolenia) czy przy rozliczaniu podatków (Twój e-PIT – całkiem spoko system). Mimo tego, wielu ludzi ma żal do PiS-u, że rozdaje na prawo i lewo, a osoby chcące pracować i dorobić się patrzą jak beneficjenci programów socjalnych dostają coraz więcej i więcej. Stąd samo obniżenie podatków i zmniejszenie świadczeń socjalnych dla wielu okaże się atrakcyjne. Co więcej – uproszenie podatków, to jest zmora naszego systemu, tu znowu postulaty są na miejscu – chociaż pewnie nie jest to takie banalne do wprowadzenia (te ustawy są ze sobą mocno powiązane i ruszenie jednego miejsca może generować problemy w innych).
Energetyka: podatki w dół, ekologia precz. W tym momencie jest to już kwestia preferencji, czy stawiamy na bycie eko godząc się na wyższe ceny (przynajmniej przejściowo), czy olewamy planetę i ale grzejemy i jeździmy taniej – to już kwestia indywidualnych poglądów. Natomiast ja tu widzę pewien zgrzyt: wszędzie podatki idą w dół – czy nas na to stać? Tym bardziej, ze Konfederacja chce silnej armii, także jest na co wydawać. Oczywiście jeśli uznamy, że 800+ i inne świadczenia pójdą do likwidacji i zakładając, że gospodarka będzie szybciej się rozwijała to może to i by się spięło, jednak jest tu kilka „może”.
Szkolnictwo i NFZ pchnąć w kierunku konkurencji i deregulacji? Powiem Wam, że ten pomysł z NFZ wydaje się całkiem obiecujący, myślę, że zbyt wiele tu nie ma do stracenia.
Szkolnictwo: na pewno elementy deregulacji by się przydały, ale ten bon? Idea wybrania jednej z konkurujących szkół jest atrakcyjna, ale w mieście, gdzie koncentracja ludności jest bardzo duża. Na wsi masz jedną szkole i z czego masz wybierać? Tak samo bon na leczenie. Ktoś powie: ale w Singapurze to działa! Tak, ale tam masz silną koncentrację ludności w terenie miejskim. Na europejskim „hartlandzie” o niskim zagęszczeniu te wizje konkurencji i bonach muszą zderzyć się z realiami. Gdyby w całości wprowadzić te reformy edukacji to na pewno byśmy zaobserwowali rozjazd: dzieci bogatych rodziców już na starcie byłyby dużo wyżej, niż dzieci z rodzin ubogich – chociażby przez niższą mobilność.
No i zerowy PIT dla młodych przedsiębiorców nie ma totalnie sensu. Wtedy przedsiębiorcy będą prowadzili firmy rejestrując je na dzieci. Ten przepis jest wyjątkowo słabo przemyślany, natomiast ogólnie w programie jest wiele sensownych rozwiązań i do jego lektury zachęcam. Moim zdaniem dwie przydatne i tanie do wprowadzenia zmiany z programu Konfederacji to:
Zwolnienie lokat i obligacji z podatku Belki
Ulga kredytowa (odsetki od kredytu na jedną nieruchomość mieszkalną będzie można odliczyć od podstawy opodatkowania).
Wyszedł dłuugi wpis, dziękuję jeśli dotarłaś/eś do końca, oczywiście zdaję sobie sprawę, że tekst nie jest wyczerpujący.