Żyjemy w paradygmacie mierzenia gospodarki poziomem PKB – ile udało się wytworzyć w ciągu roku i jaka jest dynamika ogólnej produkcji. Im większe PKB danego kraju i tym wyższe PKB na osobę, tym teoretycznie lepiej. Jednak w tym podejściu wiele nam umyka, np. kwestia uczciwości danego społeczeństwa.
Na początek wyjdę od nieoczywistego faktu – jedynie część gospodarki (w tym zasobów ludzkich) – generuje dobra i usługi, które zwiększają nasz standard życia. Znaczna część zawodów nie produkuje i nie świadczy usług, które pozwalają nam cieszyć się wyższą/lepszą jakościową konsumpcją. Część osób zajmuje się utrzymaniem systemu społecznego w stanie pokojowego współistnienia i rozwiązaniem sporów (prawnicy, sędziowie, policjanci, żołnierze) – i też są potrzebni.
Przykład: wyobraźmy sobie, że nie ma zagrożenia zagranicznego oraz, że w społeczeństwie są same uczciwe osoby. Wojsko i policja w dużej mierze nie są nam tu potrzebne, a prawnicy są potrzebni jedynie do tworzenia prawa (minimalne zasoby), a już nie do rozwiązywania konfliktów. W takim społeczeństwie ilość zasobów potrzebna do utrzymania systemu jest znacznie niższa, zatem więcej osób może pracować w sektorach, które generują konsumpcyjną wartość dodaną.
Tu dodam, że nie piszę, że policja czy wojsko jest zbędne – nie, policja jest nam potrzebna bo przestępczość jest na określonym, danym w Polsce poziomie. Zmierzam do tego, że nazwijmy to „moc jałowa” systemu jest różna dla różnych społeczeństw, a wskaźnik PKB kompletnie tego nie różnicuje – tu liczą się wszelkie dobra.
Zatem podsumowując, rozważając czynniki, które mogą podnieść dobrobyt społeczeństwa, a zwykle są błędnie pomijane to:
- Uczciwość społeczeństwa ogólnie.
- Solidarność społeczeństwa (wspólne wartości, punkt widzenia).
- Spójmy system moralny/religijny.
- Minimalizowanie konfliktów na tle narodowościowym, religijnym.
- Minimalizowanie konfliktów na tle majątkowym – duże rozwarstwienia majątkowe są przyczyną wielu konfliktów.
- Skuteczny i tani system odstraszania oszustów, malwersantów, złodziei itp.
Ogólnie bardziej uczciwe i stabilne społeczeństwo skutkuje znacznym obniżeniem kosztów transakcyjnych przez obniżenie nieufności, ryzyka bycia oszukanym, czy prawdopodobieństwa angażowania się w kosztowne spory. Wówczas ludzie chętniej się wymieniają dobrami, zatrudniają, wynajmują mieszkania itp. Zaufanie i uczciwość to bardzo ważne elementy gospodarki, ale dość słabo przebadane – przez mało uchwytny, słabo mierzalny charakter, co nie oznacza, że nie warto o tym pisać.